żeby opisać monikę i piotra powinnam skopiować tekst z bloga kingi o jej uroczych klientach ;-)
ośmielę się pójść o krok dalej i napisać, że monikę, piotra i mnie coś łączy ;-)
- miłość do pewnej marki samochodu. do marki, która wiele lat temu wypuściła 'krokodyla'.
ich marzeniem było znalezienie 'krokodyla' w dobrym stanie, którym pojechaliby do ślubu. niestety, w okolicach krakowa krokodyle same jakieś niemrawe.
łatwiej pewnie byłoby znaleźć smoka w dobrym stanie :-D
a ja wnuka oldschoolowego krokodyla mam :-)
dlaczego o tym wspominam? bo piotr, po sesji na krakowskim kazimierzu, uciął sobie przejażdżkę moim autem, a wysiadając powiedział: 'dziękuje, byłem w raju'.
był w raju nie z powodu fajnej sesji, a z powodu przejażdżki! co za klient! ;-)
sobota, 4 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Asiu, środkowe zdjęcie cudne :)
OdpowiedzUsuńCóż za asiowy, piękny set. I ile poezji!
OdpowiedzUsuńno jak zwykle niezwykle i magicznie! i jak zwykle baaaardzo mi sie podobaja! szkoda tylko ze takie male. Czekam na wiecej, np te, ktore dzis mi pokazalas ;-)
OdpowiedzUsuńAsiu, przepieknie!!! przemagicznie! Ubostwiam ta Twoja magie...
OdpowiedzUsuńja Cie prosze! osmielaj sie isc nie tylko o krok dalej ;)
Fajne kadry, pomysł i obróbka. Pierwsze z lampką podoba mi się najbardziej. Tylko dlaczego takie maleństwa? Radabym obejrzeć w większym rozmiarze :) - no, chyba że nie umiem otworzyć.
OdpowiedzUsuńniesamowity klimat. bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńPo prostu przesennie mgliscie fantastyczna sesja...
OdpowiedzUsuńoch, jak mi miło, dziękuję :-)
OdpowiedzUsuń